W ostatnich kilkunastu dniach, oprócz spotkania w Senacie, trzech debat (chronologicznie: ze studentami, z całą społecznością UW, z doktorantami) odbyłem serię innych spotkań, m.in. z astronomami, psychologami i filozofami. Wróciło wiele tematów, które pojawiały się już wcześniej (m.in. wsparcie badań naukowych, organizacja dydaktyki podczas i po pandemii, sprawa parametryzacji i jej wpływ na działalność i zasobność UW). Jedna kwestia zaczęła pojawiać się częściej: dyskryminacja i działanie przeciwko niej. W tej sprawie chciałbym zająć następujące stanowisko. Otóż, od 10 lat na UW działa Rektorska Komisja ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji. Deklaruję pełne wsparcie jej działań i wykorzystanie wniosków, zgodnie z poniższym - bardzo przecież jasnym - opisem celów i zadań Komisji:
“Celem powołania Komisji jest przestrzeganie na terenie Uniwersytetu Warszawskiego równego traktowania kobiet i mężczyzn oraz przeciwdziałanie wszelkim innym formom dyskryminacji, w szczególności ze względu na płeć, wiek, rasę, wyznanie, religię, niepełnosprawność czy orientację seksualną.” “Do zadań Komisji należy: 1) monitorowanie sytuacji w zakresie równego traktowania, w szczególności ze względu na płeć, wiek, rasę, wyznanie, religię, niepełnosprawność czy orientację seksualną; 2) przygotowywanie dla Rektora propozycji i wniosków w sprawach rozwiązywania problemów powstałych w związku z zaistniałymi przypadkami dyskryminacji lub nierównego traktowania; 3) udzielanie pomocy merytorycznej lub udzielanie porad prawnych osobom dotkniętym nierównym traktowaniem na Uniwersytecie Warszawskim ze względu na płeć, wiek, rasę, wyznanie, religię, niepełnosprawność czy orientację seksualną.” “Komisja [co roku] przedkłada Rektorowi na piśmie sprawozdanie ze swojej działalności.” Zadbajmy wszyscy o sens tych słów i ich poważne traktowanie; Rektor jako pierwszy. Skoro temat (obudowany przykładami) powraca w rozmowach, widocznie jako wspólnota nie dość robimy w tej sprawie. Deklaruję pełne wsparcie działań Komisji ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji, wykorzystanie i wdrożenie tego, co wynika z jej obserwacji, badań i analiz. UW ma bardzo dobry Poradnik antydyskryminacyjny, pochodzący z 2017 roku. W końcówce wstępu figuruje w nim zdanie: “Wierzymy, że dzięki zdobytej wiedzy wszyscy członkowie społeczności akademickiej będą mogli w razie potrzeby bronić siebie, ale również reagować na zaobserwowane naruszenia i sygnalizować je władzom uczelni lub wydziału.” Po trzech latach pora zmienić wiarę autorek poradnika we wspólną deklarację, wyrażoną w czasie teraźniejszym: “Wszyscy członkowie społeczności akademickiej mogą, a wręcz powinni w razie potrzeby bronić siebie, reagować na zaobserwowane naruszenia i sygnalizować je władzom uczelni lub własnej jednostki.” Na koniec ogólna, moim zdaniem ważna uwaga: sprawa wiąże się z inną, mianowicie z otwartością wewnętrznej komunikacji. To problem, który przewija się od początku moich rozmów, szczególnie w mniejszych środowiskach UW, które często nie mają własnej reprezentacji w Senacie. Nie ma wszak powodu, żeby np. materiały obrad Senatu nie były po prostu, a priori, jawne dla wszystkich członków naszej społeczności. O wspólnych sprawach trzeba rozmawiać; trzeba też o nich wiedzieć.
0 Komentarze
Twój komentarz zostanie opublikowany po jego zatwierdzeniu.
Odpowiedz |
NAKŁADKA FB
Kliknij obrazek aby dodać nakładkę na Twój profil na Facebooku! PROGRAM
Program pierwszych działań: propozycja po konsultacjach środowiskowych (14.06.2020) Propozycje pierwszych działań (12.05.2020) List przewodni oraz Deklaracja programowa (27.03.2020) Archiwum
Czerwiec 2020
Wpisy |